Czas tak szybko mija. Jak tak wczoraj wspominałam, jeszcze niedawno, dowiedziałam się, że noszę pod sercem nowe życie. Jeszcze niedawno brzuszek zrobił się taki, jakbym dobrze pojadła. Jeszcze niedawno zmagałam się z objawami. Najbardziej z ponad 4 miesięcznymi mdłościami i wymiotami.
A teraz jestem już w 30tc i 2dc. Wyglądam jakbym połknęła piłkę lekarską :) Mam 10kg na plusie, szybko się męczę. Chociaż podobno i tak wyglądam szczuplutko, jak to ludzie określają.
Nocne wstawanie do kibelka staje się już rytuałem. Kopniaki mojego dzieciątka już nie smyrają, są coraz silniejsze. Sprawiają nawet delikatny ból. Ale uwielbiam ten 'ból'. Już tak bardzo nie mogę się jej doczekać. I początku kwietnia kiedy przyjdzie na świat. Obaw jest ogrom. Pojawiają się koszmary nocne i coraz większy strach związany z porodem. Po pierwsze z bólem. Po drugie z tym czy wszystko pójdzie dobrze. Ale fakt, że moje 1390g szczęście, niebawem przyjdzie na świat, będę mogła ją przytulić, pocałować - wszystkie niedogodności rekompensuje.
Serdecznie Ci gratuluję! to wielkie szczęście mieć życie w sobie:) ja jeszcze tego nie doznałam, ale rozumiem obawy, bo sama mam ich wiele. bez nich nie potrafilibyśmy cieszyć się życiem. pozdrawiam serdecznie i będę tu chętnie zaglądać:)
OdpowiedzUsuńMoże po części ze względu na obawy pojawił się pomysł aby powstał ten blog :) Ale nie tylko przez obawy. Radości i szczęścia jest baardzo dużo.
UsuńDziękuję i zapraszam :)
Bardzo fajnie, że założyłaś bloga. Tutaj naprawdę dużo osób sobie pomaga:) W blogosferze jest moc:) pozdrawiam i także życzę miłego wieczoru:)
Usuńteż zaczynam mieć lekkie obawy co do porodu :) na początku podchodziłam do tego na totalnym luzie, ale im bliżej, tym więcej wątpliwości mnie nachodzi. grunt to nie czytać za dużo o możliwych powikłaniach i innych strasznych historii ;)
OdpowiedzUsuńCzasem jest to silniejsze od Nas samych, zwłaszcza gdy spędza się np wieczór przed komputerem :)
UsuńCzas szybko leci, zwłaszcza, kiedy tak nie możesz się doczekać urodzenia Maluszka ;* :)
OdpowiedzUsuńObawy ma wielość z Nas :) ale trzeba je odłożyć na bok a myśleć o tym cudownym, nieporównywalnym z niczym magicznym spotkaniem z Córeczką :)
OdpowiedzUsuńjeju, gratulacje <3
OdpowiedzUsuńWspaniała droga przed Tobą :) Zobaczysz jak czas zacznie biec, gdy już urodzisz :)
OdpowiedzUsuńWitam kochana...trafiłam do Ciebie po komentarzu i zostaję i czekam na więcej i czekam na Twoje kochane male szczęście..a to juz tak niedługo. obawy zawsze są, były i będą. Nie będę radzić życzę jedynie spokoju serca a całą reszta sama się ułoży. Miło Cię widzieć u mnie:)
OdpowiedzUsuńGratuluje i zazdroszczę jednocześnie ! Szczęśliwego rozwiązania :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny :-)
Pozdrawiam :-)
Magda
http://misskitin.blogspot.com/
jestem tu pierwszy raz ale gratuluje Ci i ciesze sie z Toba Twoim szczesciem :D:D:D:D
OdpowiedzUsuńbędę z Tobą czekać na szczęśliwe rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńgratulacje!
do następnego!
:-) witaj w blogosferze :)
OdpowiedzUsuńdolinamaminkow.blogspot.com :)
To teraz z niecierpliwością czekam na posta "Poznajcie ......" :D Ogromnie gratuluję!
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci kochana! :) I życzę dużo sił i miłego blogowania. :)
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje!
OdpowiedzUsuńtak , czas mknie i to jak :P ...gratuluję <3 !
OdpowiedzUsuńto musi być wspaniałe uczucie, dwa życia w jednym ciele <33... Oby wszystko było dobrze <3.
OdpowiedzUsuń♥blog-klik!♥
Gratuluję! ciekawa jestem jak to jest, ale na to mam jeszcze dużo czasu. jestem ciekawa jak się dzidziuś będzie nazywał zdradzisz?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
zle-czy-dobre-ale-moje-zycie.blogspot.com
Jasne, że zdradzę... o wszystkim w następnych postach :) Pozdrawiam.
Usuńgratuluję ciąży :) Zobaczysz, nim się obejrzysz a córeczka już będzie na świecie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
och, Gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńGratuluje i trzymam kciuki za mało bolesny poród :)) Magiczny czas przed Tobą! :))
OdpowiedzUsuńTeż czasami tak wspominam ostatnie miesiące;) Jeszcze niedawno wydawało mi się, że cała wieczność przede mną z tą ciążą, a teraz... 6 tygodni!
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje!!! Duzo zdrowka dla Ciebie i Kruszynki :-D
OdpowiedzUsuńCiepły i dojrzały wpis, oby więcej matek tak podchodziło do swego macierzyństwa:) imię wybrane? Dużo szczęścia życzę:)
OdpowiedzUsuńGratuluję .. Będę do Ciebie częściej zaglądać :)
OdpowiedzUsuńDodaje Cię do moich ulubionych blogów
Pozdrawiam i zapraszam do mnie
http://czekamynacud.blog.pl/